Pojawiła się niegdyś na rynku seria jajek-niespodzianek z bohaterami "Kubusia Puchatka" i trafił mi się miś w wersji bardzo adekwatnej do mojego trybu życia - rozespany, w koszuli nocnej i szlafmycy (coś w rodzaju upuchatkowienia mojej osoby). Jak na razie jedyny jajkowy Kubuś w mojej kolekcji - przy innych próbach trafiały się osły albo tygrysy, niestety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz